Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

+48 607 512 980

Podopieczni

Fundacja Projekt Kosma to miejsce, gdzie miłość do psów łączy się z chęcią niesienia pomocy. Skupiamy się na wsparciu psich seniorów, które często są niedoceniane i potrzebują szczególnej troski. Nasza fundacja oferuje pomoc w postaci schronienia, opieki weterynaryjnej oraz wsparcia finansowego dla osób, które chcą zaadoptować starszego psa. Wierzymy, że każdy pies zasługuje na godne życie i kochający dom, niezależnie od wieku.

Nasza fundacja powstała z pasji do psów i chęci niesienia im pomocy. Działamy na rzecz psich seniorów, organizując zbiórki funduszy na ich leczenie i rehabilitację. Współpracujemy z weterynarzami i specjalistami, którzy pomagają nam dbać o zdrowie naszych podopiecznych.

Pona

PONA

10.09.2022r. trafiła do mnie Pona,około 10 letnia suczka z Ukrainy. Jej byli opiekunowie to ofiary wojny, nie mogli się dłużej zajmować psem i oddali ją do azylu. Przejęłam opiekę nad staruszką nie dlatego, że to pies z Ukrainy, ani nie dlatego, że medialna.Pona jest u mnie ponieważ prosił mnie o to Kostek Konstanty Golba i dlatego że jest staruszką. Cenię go bardzo i szanuję za to co robi dla psiaków w swoim rejonie

I kiedy prosi o pomoc to traktuje to priorytetowo. Także Pona od dziś jest kosmusiem. Wymaga na pewno przeglądu u weta.badań, konsultacji okulistycznej, bo jest problem z oczkiem (może być wrzód rogówki .może być ciało obce). Nie wiem jeszcze czy będę szukać jej domu, czy będzie rezydentem fundacji. Jeszcze nie podjęłam decyzji. Jest psem kanapowym ❤️😁

Ponę można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Pona" lub tutaj wsparcie dla Pony

Gucio

GUCIO

Przyjechał 26.09.2023r.😁, znaleziony w złym stanie, 28.09 byłam z Guciem w lecznicy, tak jak z każdym naszym nowym psiakiem 😁 na przeglądzie. Miał wykonane badania krwi (profil geriatryczny czyli badań całe mnóstwo). Osłuchowo płuca bez zmian ,ale serduszko bije trochę za wolno (bradykardia ), więc może mieć niedoczynność tarczycy. Waży 6,5 kg Został zaczipowany. Był bardzo dzielny podczas pobierania krwi,wogole jest bardzo spokojnym i grzecznym psiakiem. Może mieć ok 10-12 latek. Kiedy wracałam z nim z lecznicy siedział na tylnym siedzeniu w aucie.  I tak się kulał po siedzeniu ,i pomrukiwał ,tak się z czegoś cieszył😁 Cudny psiak z niego .idealnie pasuje do kosmusiowego stadka. Wyniki badań będą jutro. W zaleznosci od wyników badań ewentualnie dalszą diagnostyka. Piesek nie jest wykastrowany ,więc pomyślimy o kastracji ,ale najpierw diagnostyka

Gucia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Gucio". Lub wesprzeć tu: wsparcie dla Gucia

Enzo

ENZO

28.06.2025r. przyjechał do nas ze schroniska. Zostałam poproszona o jego przyjęcie przez wolontariuszkę,dziadek nie radził sobie w schronisku, nie chciał jeść, chudł. Także ....witaj Enzo w nowym miejscu, w nowym domku. Stado przyjęło go bezproblemowo. Enzo zwiedził cały teren, pochodził ,pozwiedzał.....i zrobił mi niespodziankę, sam wszedł do domu i położył się na legowisko 😁Uosobienie spokoju i łagodności. Bardzo ładnie odnalazł się w nowym miejscu. Szybko się zaprzyjaźnimy 😁 Lubi sobie poleżeć w trawie i pospacerować wolnym krokiem po ogrodzie, trafia już sam do misek z wodą,do domu też wchodzi sam, apetyt mu dopisuje i zjada chętnie karmę suchą i mokrą, ogląda się za więcej 😁, nie kończy się na jednej porcji, ale to dobrze, bo trzeba go podtuczyć, jest jednym z kosmusiów w kolejce do kąpieli 😜

Reaguje na swoje imię ,wołany podchodzi ,lubi być głaskany ,i też liże mnie po rękach
Enzo można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Enzo".

Pona

FUNIO

Funio najmłodszy z naszej psiej rodziny bo ma tylko 7 lat (2021). Zanim trafił do Fundacji mieszkał w hoteliku przez 2 lata. Funio jest po wypadku przez który nie trzyma moczu ani kupy. Funio jest bardzo przyjaźnie nastawiony do ludzi i zwierząt, jest też energiczny i ciekawy świata. Funio choruje na serduszko.

Funia można adoptować wirtualnie wpłacając dowolną, stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Funio"

Pona

RUDA

30.03.2025r. przyjechały do mnie dwie staruszki. Obie są małe. Jedna ma lat 20 ,ma na imię Lusi, druga ma na imię Ruda - to córka Lusi ,ma ok 9 lat. Oba były wlascielskie - podpisana umowa zrzeczenia na rzecz fundacji. Obie łagodne, dają się głaskać. Starsza z wielkimi guzami listew mlecznych. Obie nie szczepione przeciw wścieliznie ,nie wysterylizowane, bez czipów,  nieleczone. Starsza z obrzydliwą skórzaną grubą obrożą i wielkim karabińczykiem - zabrana z łańcucha, na szyi wyłysienia. Obie wymagają przeglądu u weta ,starsza pewnie operacji usunięcia guzów, ale najpierw badania krwi, echo serca, USG. Lusi i Ruda spędziły swoją pierwszą noc w nowym domu. W cieple, na mięciutkich legowiskach

Wczoraj dałam obu simparikę trio. Dostały jedzonko -suche + puszeczkę hepatic. Lusi bardzo kontaktowa,garnie się do człowieka ,bardzo ufna ,można ją głaskać ,brać na ręce. W nowym miejscu czuje się jakby była tu od zawsze. Dzisiaj była na spacerku z pozostałymi kosmusiami - zaakceptowana przez stado. Druga,Ruda - nieufna,wycofana,boi się Nie chciała jeść przy mnie,zjadła dopiero jak została sama w pomieszczeniu
Narazie musi się oswoić z nowym miejscem ,nabrać do mnie zaufania .więc trzeba dać jej czas.W środę Lusi pojedzie do lecznicy ,na przegląd
Zrobimy jej badania krwi,wet oceni jej stan zdrowia. Lusi ma ogromne guzy listwy mlecznej ,które trzeba będzie usunąć. Jak na swoje 20 lat jest bardzo żwawa, Charakter cudny 😁i jest śliczna. Od przyjazdu Lusi i Rudej minęła niecała doba A my już się zaprzyjaźniłyśmy. Ruda,która miała być wycofana chodzi za mną krok w krok,wskakuje na kolana ,na kanapę. Lusi krąży po ogrodzie,sama wchodzi do domu ,sama wychodzi

Podsumowując , dziewczyny zachowują się ,jakby były tu od zawsze. No i co bardzo ważne pozostałe psy traktują obie suczki przyjaźnie.
Rudą można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Ruda".

ENZO

SORKA

Od 24.02.2024r.jest kosmusiem, przyjechała jako Żabka, ale nie reagowała na imię więc jest Sorką. Malutka, spokojna, delikatna.Garnie się do człowieka, cały czas chce być blisko. Mamy problem z jej prawym oczkiem - wg relacji zostało wybite. W poniedziałek została dokładnie zbadana, sprawdzono uszki, ząbki, została osłuchania, ma trochę nierówną akcję serca, więc planujemy u niej echo serca. Została zaczipowana, ma założoną książeczkę zdrowia. Została pobrana do badań krew na profil geriatryczny i w kierunku dirofilariozy. Sorka ma guza listwy mlecznej i jest niewykastrowana.wiec czeka ją operacja. Ma też problem z oczkiem, nie ma jednego oczka - tak się przynajmniej wydaje, wymaga konsultacji okulistycznej, jest też stan zapalny w lewym oczodole, na razie zakrapiany kropelkami z antybiotykiem. A sunia jest cudna.łagodna, przytulaśna, cały czas trzyma się blisko mnie. Spała dziś obok mnie na poduszce. A dziś w lecznicy wycałowała dr Natalię😁 Od 06.11.2024r. Sorka przebywa w domu tymczasowym w Redzie. A od 01.01.2025r. Sorka ma stały dom! Została adoptowana.

Pona

STEFCIO

Stefcio trafił do Fundacji 22.06.2021r., wraz z Reksiem, ze schroniska pomiędzy Warszawą a Radomiem. Na razie niewiele o nim wiemy, poza tym, ze ma ok 13 lat, dal się poznać jako uległy, trochę wystraszony psiak, ale następnego dnia po przyjeździe dał się wykąpać, częściowo uczesać i wyszedł na spacer z pozostałymi psiakami. Już wiemy, że Stefcio przyjechał z poważną chorobą jaką jest mikrofilaria, ma najprawdopodobniej robaka we wnęce płucnej, przyjechał tez z psim tasiemcem.  Na razie badamy i leczymy.

Stefcia można adoptować wirtualnie wpłacając dowolną, stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Stefcio" lub tutaj: wsparcie Stefcia

Pona

MILUŚ

Miluś przybył do fundacji 05.11.2022r. dzięki ogłoszeniu na FB. p.Aneta Sitkiewicz, prezes fundacji Psierociniec tak o nim pisała: "Kochani! Czy ktoś chciałby przygarnąć małego (do 10 kg), starego, głuchego psa z guzem przy odbycie? Nie mamy już dla niego miejsca, a chcielibyśmy go uratować, bo to wypisz, wymaluj, Tadzio, brat Mniszka… znalazła go pewna pani, ale może go mieć do weekendu, jeśli psiak nic nie znajdzie, wyląduje w schronisku…" Milusia znalazła p.Kasia Lewandowska, potem było ogłoszenie p.prezes i tak trafił do nas, dzień po śmierci naszego Czarusia. Pierwsze chwile po przybyciu do fundacji Miluś spędził na wybiegu. Na razie do czasu przeglądu u weta będzie przebywał w osobnym pokoju, potem zaczniemy go powoli wprowadzać do stada.W swoim pokoju Miluś ma do wyboru 2 duże legowiska,w tym jedno koło kaloryfera - i to właśnie sobie wybrał. Piesio musi odpocząć,oswoić się z nami i nowym miejscem. Jest bardzo spokojny i łagodny,kiedy wchodzę do pokoju macha ogonkiem.bez problemu daje się wziąć na ręce, głaskać.

Milusia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Miluś".

ENZO

SURI

14.03.2023r. poprzednia właścicielka zrzekła się 12 letniej Suri. Pani nie miała już jak opiekować się swoją ukochaną suczką. Psiak ma nadwagę i zamiast 7-8kg waży 12, ma objawy neurologiczne - oczopląs, przekrzywioną główkę, najprawdopodobniej ma też alergię pokarmową, bo widać duże problemy z sierścią. Nie była leczona.  Dziś mamy umówionego weta.Pozostajemy w stałym kontakcie z poprzednią właścicielką. Pani dzwoni pytając jak Suri się czuje i jeśli może, przesyła pieniążki na jej utrzymanie.
Suri można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Suri".

Pona

KEJSI

Życie pisze różne scenariusze. Kejsi od dziś, 03.09.2022r. jest kosmusiem. Jej opiekunka wyjechała za ocean, nie mogla zabrać Kejsi ze sobą. Czasami tak bywa, rozumiem to. Nie oddała Kejsi do schroniska.
Zapewniła jej bezpieczne miejsce w hoteliku i szukała domu. Cenię takich ludzi🙂. Także Kejsi od dziś u nas. Mała, słodka sunia, zaprzyjaźniamy się.
Kejsi można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Kejsi".

Pona

TIMONEK

11.01.2024r. przyjechał do nas Timonek. Ciasno u nas, ale przygarniemy jeszcze jednego staruszka niewidomego Timonka.  Wiadomo😒nie da się pomóc wszystkim.  Ale robię co mogę, bo szkoda mi bardzo tych zwierzaków. Timonek przyjechał ze Schroniska Cywil w Rybowie. Tak pisało o nim schronisko: "Timon ma 10 lat jest niewidomy od dłuższego czasu siedział w schronisku.Taki dostał prezent od człowieka na stare lata💔.  Jest łagodny dla człowieka, ale niestety nie dogaduje się z psami, trudność sprawia mu także ślepota, czy ktoś da dom temu biedakowi 🙏 Gmina Dąbrowa Biskupia." Zobaczymy jak dogada się z kosmusiami. 😉

Timonka można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Timonek".

ENZO

FRANIO

10.05.2024r. przyjechał nasz nowy Kosmuś -Franio❤️ Niecałe 6kg psa, na razie kosteczki wyczuwalne przez skórę, chociaż i tak przybrał 1kg od chwili odebrania go od poprzedniego opiekuna. Cudny,łagodny staruszek, przyjęty przez stado jak zwykle ze spokojem. Żyje dzięki dziewczynom z OTOZ Animals - Inspektorat Puck ,zabrały go z koszmaru i dały szansę na lepsze życie.U nas kontynuacja 😁 Witaj Franio ❤️w swoim nowym domku.

Frania można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Franio".

Pona

FARCIK

Nasz nowy dziadeczek, przyjechał 13.08.2022r. ze schroniska w Toruniu. Był tam ponad rok i szanse na dom były słabe. Wg pracowników schroniska to jeden z tych staruszków, które bardzo potrzebują domu. Nie jest rasowy, nie zawsze utrzymuje czystość, więc ludzie się o niego nie biją. W schronisku miał na imię Warcisław, a właściwie Farcisław zdrobniale Farcik, bo tak będzie miał teraz na imię. Dziękuję pracownikom schroniska w Toruniu za pieselka, tak powinna wyglądać współpraca schroniska z fundacją, świetny kontakt, żadnych problemów. U nas będzie mieszkał do końca swojego życia. Jest rezydentem fundacji. Spaceruje sobie wolnym krokiem po wybiegu, wącha trawkę, kosmusiowe stado przyjęło go bezproblemowo, jakby był tu od zawsze.
Farcika można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Farcik".

Pona

SABA

Saba wraz z Blanką były w hotelu, trzeba było je zabrać a są bardzo zżyte ze sobą, przyjechały do fundacji w połowie sierpnia 2024r. Obie chorują na wątrobę. Saba jest raczej nieśmiałym pieskiem.
Sabę można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Saba".

ENZO

MIŚ

Został sam po śmierci opiekuna,groziło mu schronisko o złej sławie. Zajęła się nim pani Katarzyna, karmiła, zaszczepiła, napisała do nas z prośbą o przyjęcie Misia,dzisiaj, 20.08.2022r. go do mnie przywiozła .Misio już pod opieką Fundacja Projekt Kosma. Bezpieczny.
Stado przyjęło go bezproblemowo.Pierwsza noc Misia w domu upłynęła spokojnie.Misio zaczyna nabierać zaufania,je z ręki mięsko.podchodzi na głaskanie.W nocy próbował wgramolić się do mnie na łóżko😁 Jak na psa który całe swoje życie spędził na łańcuchu nieźle siebie chłopak radzi😀 Na wybieg przeszedł na smyczy ,nie musiałam go wnosić na rękach.To spokojny,łagodny i uległy psiak.Następny pies idealny. 😁
Witaj Misiaku w domu.
Misia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Miś nr 2".

piesek lusia

LUSIA

Lusia ma 13 lat,  jest z Radomia, została zabrana psychopacie, bił czym popadnie.Przyjechała do Fundacji w 2018 roku miała ok 6 lat, była wystraszona, bała  się człowieka tak bardzo że wzięta na ręce siusiała ze strachu, od dnia przyjazdu do naszej fundacji Lusia bardzo się zmieniła...z wystraszonego, sikającego ze strachu psiaka stała się psem domowym, jest radosna i mordka cały czas się śmieje, jest bardzo energiczna, biega, skacze na każdym spacerze, uwielbia pieszczoty - głaskanie nade wszystko, zgadza się z innymi psiakami,  ma swoje zdanie. 😉 W fundacji w 2018 roku Lusia przeszła operację sterylizacji, podczas zabiegu usunięto również wtedy śrut z klatki piersiowej..

Lusię można adoptować wirtualnie wpłacając dowolną, stałą kwotę na konto Fundacji  w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Lusia".

wituś

WITUŚ

Odebrany interwencyjnie od właściciela, który bił Witusia po głowie, czego skutkiem jest to, że Wituś  nie słyszy i nie widzi, co prowadzi do spięć z innymi psiakami, kiedy niechcący na nie wpada. Jest nadpobudliwy, choruje na serduszko i niedoczynność tarczycy. Nie umie chodzić na smyczy. Ma bardzo dobry węch i lubi się bawić z człowiekiem, rozwiązuje sznurówki w pół sekundy.  Ma ok 14-15 lat i jest bardzo słodki.

Witusia można adoptować wirtualnie wpłacając dowolną, stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Wituś"  lub tutaj wsparcie dla Witusia

mopik

MOPIK

Nowy podopieczny fundacji. Łagodny, spokojny psiak z niewydolnością nerek. Od 21.02.2025r.z nami. Wymaga stałej opieki weta, badań kontrolnych .podawania leków na nerki. Witaj Mopik w naszych progach 😁♥️🐕
Mopika można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji -Mopik"

batonik

BATONIK

Batonik to 20 letni niewidomy staruszek w typie jagterriera, jak większość naszych podopiecznych jest chory na serduszko, ma też chorą wątrobę i niedoczynność tarczycy. Na znanym sobie wybiegu oraz w domu świetnie sobie radzi mimo ślepoty. Jest rezydentem naszej fundacji. Jest spokojnym i łagodnym staruszkiem, najbardziej na świecie kocha dobre jedzonko.

Batonika można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną, stałą kwotę na konto Fundacjiw tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Batonik"  , a także tutaj:https://dlaschroniska.pl/?view=animal&id=rygE6xR1dN

jagusia

JAGUSIA

Perełka i Pipi, dwie maleńkie pięciokilogramowe ponad 10 letnie suczki trafiły do schroniska po śmierci opiekuna. Nie radziły sobie zupełnie z nową sytuacją. Z kanapy do schroniskowej budy. Boją się wszystkiego, przeraża je hałas. nowi ludzie, warunki.schroniska. 12.07.2022r. przyjechały do nas ze schroniska Psie Pole.  Perełka dostała nowe imię Jagusia - bo jedną Perełkę już mamy  - obie suczki przyjechały tuż po kastracji. Jagusia garnie się do pieszczot i do mnie. Czeka je przegląd zdrowia.
Jagusię można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Jagusia" lub tutaj: wsparcie dla Jagusi

benio

BENIO

23.06.2025

Benio ok 12 lat. Nowy piesek w naszej fundacji. York 😁. Do ogarnięcia oczy, zaklejone strupami, pod którymi porobiły się rany. Zęby w kiepskim stanie. Nieleczona niedoczynność tarczycy. Jeszcze w tym tygodniu zaliczymy przegląd u weta. Dzisiaj wykąpałam i trochę oczyściłam okolice oczu. Charakter cudny - przytulas ♥️♥️♥️♥️.Spaceruje sobie dziarsko po ogrodzie, prawie go w trawie nie widać, łakomczuch z niego straszny, jedzonko wyczuwa z daleka, brany na ręce przytula się i liże mnie po rękach.
Benia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Benio".

wiki

WIKI

14.07.2024  pod opiekę fundacji trafiła sunia york - staruszka. Została porzucona prawdopodobnie przez Ukraińców, którzy wynajmowali mieszkanie w Bytowie. Z mieszkania się wyprowadzili, niestety zostawili suczkę, błąkała się podobno ok 2tyg w okolicy dokarmiana przez okolicznych mieszkańców, w końcu ktoś zgłosił ją do gminy. Groziło jej schronisko
W jej sprawie zadzwoniła do mnie @Ewa Golba, szukała dla niej bezpiecznego miejsca
Zdecydowałam, że się nią zaopiekuję. Pojechała po nią Magdalena Firkowska. I piesek na razie,  dopóki u nas sytuacja zdrowotna Misia się nie wyklaruje będzie u niej w dt. Suczka będzie miała na imię Wiki(nowe imię nadała jej Magda). Ponieważ okazało się,  że jest bardzo  apatyczna, chuda i zaniedbana Magda pojechała z nią prosto z drogi do lecznicy Futrzak
Tam po wstępnych badaniach okazało się, że pies jest odwodniony, ma podwyższony cukier w surowicy(ok 600 mg%), zapalenie trzustki. Ponieważ lecznica jest czynna do 20.00, a Wiki wymagała opieki medycznej, kontynuacji leczenia i dalszej diagnostyki Magda zawiozła ja do kliniki całodobowej Edina.

Jeszcze przedwczoraj i wczoraj Wiki lała się przez ręce, leżała, nie miała siły ustać na nogach, a my obawialiśmy się o jej nie tylko zdrowie, ale życie. Dzisiaj biega 😁 Wrócił jej wigor i apetyt.

Przed nami jeszcze długa droga. Trzeba sprawdzić serduszko, zrobić kontrolne USG brzucha, zlikwidować stan zapalny trzustki, uporządkować zęby i ogarnąć guzy listwy mlecznej. Czas pokaże, czy jak wyleczy się zapalenie trzustki unormuje się poziom cukru w surowicy, czy trzeba będzie do końca życia podawać insulinę.

Dwa dni później Wiki  wieczorem opuściła klinikę weterynaryjną Edina. Dzisiejszą noc spędzi u Magdalena Firkowska. Stan zdrowia stabilny. Jest wesoła, zainteresowana otoczeniem. Ma apetyt, miała wykonane echo serca - nie musi na tą chwilę przyjmować leków na serce
Poziom cukru w surowicy dzisiaj w normie, więc na razie wypisana do domu bez insuliny
W poniedziałek wizyta kontrolna w lecznicy i mam nadzieję,że do poniedziałku wszystko z nią będzie ok.

Wczoraj poziom cukru w surowicy się waha, skacze, przedwczoraj znowu był wysoki i Magda zawiozła ją do lecznicy na badania. Noc spędziła Wiki w domu. Magda kupiła  glukometr i kontroluje jej cukier. Podaje Wiki antybiotyk. Także walka się nie skończyła, trwa nadal, przed nami jeszcze diagnostyka, kontynuacja leczenia.

staś

STAŚ

Staruszek od około roku błąkał się w okolicach zalewu w jednej z wsi w borach Tucholskich, spał w lesie, jadł to co znalazł, resztki że śmietników ,Niedługo zacznie się jesień, potem zima, nad zalew nikt już nie będzie przyjeżdżał, nie będzie nawet śmieci, którymi żywił się staruszek. Zauważyła go tam pani, która bywa czasami w tym miejscu i szukała dla niego domu. Stasio, bo tak dostał na imię, przyjechał do fundacji 09.09.2023r., wazy 8,65 kg, wg weta ma ok 12 lat. Niepokoił mnie kaszel, okazało się, że Stasio ma infekcję górnych dróg oddechowych, raczej ma też zapadanie tchawicy. Od dziś dostaje antybiotyk, dostał też leki przeciwzapalne. Miał też pobraną krew na badania - profil geriatryczny ,więc będzie wiadomo, czy nie ma anemii, w jakim stanie nerki, wątroba, trzustka, czy nie ma niedoczynności tarczycy. Zrobiłam mu też badania pod kątem dirofilariozy, bo miałam już dwa psy z tamtych okolic z mikrofilariami. A Stasio tułał się nad zalewem, spał w lesie ,a tam na pewno są komary, które mogą przenosić tą chorobę. Wyniki badań krwi powinny być jutro (profil geriatryczny), wyniki badania na mikrofilarię za kilka dni. Stasio został też osłuchany - nie słychać szmerów patologicznych w sercu, płuca też osłuchowo bez zmian. Sprawdziliśmy też uszka i gruczoły okołoodbytowe(zostały opróżnione). Na koniec Stasio został zaczipowany, jest już zarejestrowany w bazie Safe animal. Był bardzo dzielny, to spokojny, zrównoważony psiak, nie sprawia jak na razie żadnych problemów. Musiał być psem domowym, kanapa to jego ulubione miejsce ❤️. Stasio nie jest wykastrowany, więc jak już będzie zdrowy będziemy myśleć o kastracji.

Stasia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Stasio".

kosmuś nr2

KOSMUŚ nr 2

Ma latek 14, schorowany. Zwrot z adopcji (po 5 latach rodzina pozbyła się psa) Ma na imię Misiek😁 Ale zastanawiam się nad zmianą, bo już dwóch Misiów mam. Nowy podobny jest do mojego Kosmusia, też w typie jagteriera, tylko od niego większy. Poznał już część moich psiaków, ale na razie jest w osobnym pomieszczeniu,chcę go poznawać z resztą stadka stopniowo. Dostał nowe mięciutkie legowisko, trudno - jest różowe 🤣 miseczkę z wodą, gotuje się dla niego mięsko - piersi z kurczaka. Musi jeść miękkie jedzonko ze względu na koszmarny stan uzębienia i stan zapalny dziąseł. Za kilka dni zrobimy mu kontrolne badania krwi, w planach jest też echo serca i USG brzucha. A tymczasem dla dziadeczka najważniejszy jest spokój, ciepło, stały nadzór + leki na serduszko i chorą wątrobę. Tym sposobem mamy już komplet psich staruszków 🙂 I nowy Misiek na imię będzie miał Kosmuś. Tak zdecydowałam 🐕♥️😁Cudny dziadeczek w fundacji od 28.02.2025r.  Spokojny, grzeczny, trochę wycofany. Ale pozwala mi się glaskać ( a podobno jest gryzący), je z ręki. Rano był na spacerku, sam wrócił do domu. Zjadł trochę mięska i tabletkę na serduszko w masełku🙂 Ma ciepło, jest na razie w osobnym pomieszczeniu. Takie staruszki też mają prawo godnie żyć. I w naszej fundacji mają zapewnione godne życie♥️♥️♥️♥️♥️

Kosmusia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną, stała kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Kosmuś"

Tuptuś

TUPTUŚ

Tuptuś przyjechał wraz z Kryształkiem ze schroniska Psie Pole w Racławicach 18.11.2021r.  chudy z uszkami w złym stanie. Podajemy opis ze schroniska: "Piesek został zabrany z bardzo złych warunków. Przebywał w pomieszczeniu bez dostępu do światła dziennego, w czymś, co kiedyś prawdopodobnie było szopą. nie stanowiło bezpiecznego schronienia dla niego i innych zwierzaków..Psiak ma problemy ze wzrokiem, prawdopodobnie są one spowodowane właśnie tym, że przez długi czas przebywał w miejscu, gdzie nie było dostępu do światła.Dodatkowo panował tam duży brud. Pieski nie miały właściwej opieki, nie wychodziły na zewnątrz. Tuptusiek jest średniej wielkości psem; waży poniżej 7 kg, obecnie ma około 13 lat. Piesek bez problemu dogaduje się z innymi psami, nie dokucza nikomu, jest cichy i spokojny. Piesio radzi sobie z chodzeniem na smyczy. Na razie jest trochę wycofany i zagubiony, ale nie ma żadnych złych zamiarów wobec człowieka i piesków. Tuptusio ma liczne zmiany skórne. Pojawiły się one prawdopodobnie w związku z niewłaściwym żywieniem (niedoborami)."
Tuptusia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Tuptuś".

filipek

FILIPEK

17.09.2023r, mamy nowego piesełka. Wypatrzyłam go wczoraj na stronie OTOZ Animals - Inspektorat Puck .Nie dał mi spać ten psiak. Rano dzwoniłam do Schroniska Dąbrówka, po południu piesek był już ze mną. Zaiskrzyło od pierwszej chwili. Piesek spokojny, daje się wziąć na ręce, już chodzi za mną, macha ogonkiem. W schronisku miał na imię Toczek, ale na imię nie reaguje więc postanowiłam je zmienić. Wahałam się między Maniusiem, Filipem,  Szczotkiem i Guciem. Ale będzie jednak Filip😁. To piesek odebrany interwencyjnie ze złych warunków. Czeka nas wizyta u weta,badania krwi,  kastracja. No i oczywiście kąpiel i jak się uda wizyta w psim salonie fryzjerskim. Oto Filip.
Filipa można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Filip". Lub tutaj: wsparcie dla Filipka

kimcia

KIMCIA

Dla niej 22.07.2025r.  zaczął się nowy etap w jej życiu🐕 Czas spokoju i bezpieczeństwa w kosmusiowej fundacji.
Kimcię można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Kimcia".

zamus

ZAMUŚ

Nasz nowy kosmusiowy rezydent. Przyjechał 18.06.2022r.i odwalił niezły numer. Zamknął od środka drzwi i nie można było wejść do fundacji, skakał na drzwi i przekręcił klucz w zamku. Na szczęście udało się otworzyć okno,było uchylone. Wchodziłam do fundacji przez okno😁😜😃🙄😂 W związku z tym zgodnie z podpowiedzią Agnieszka Broniewicz ,która go przywiozła pieseł będzie miał na imię ZAMUŚ. Niezły z niego majster od zamków i niezłe wejście....takie zamkowe🤨😜🤣😂

Zamusia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną, stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Zamuś"  lub tutaj: wsparcie dla Zamusia

lucy

LUCY

30.03.2025r. przyjechały do mnie dwie staruszki. Obie są małe. Jedna ma lat 20 ,ma na imię Lusi, druga ma na imię Ruda - to córka Lusi ,ma ok 9 lat. Oba były właścielskie - podpisana umowa zrzeczenia na rzecz fundacji. Obie łagodne, dają się głaskać. Starsza z wielkimi guzami listew mlecznych. Obie nie szczepione przeciw wściekliznie ,nie wysterylizowane, bez czipów,  nieleczone. Starsza z obrzydliwą skórzaną grubą obrożą i wielkim karabińczykiem - zabrana z łańcucha, na szyi wyłysienia. Obie wymagają przeglądu u weta ,starsza pewnie operacji usunięcia guzów, ale najpierw badania krwi, echo serca, USG. Lusi i Ruda spędziły swoją pierwszą noc w nowym domu. W cieple, na mięciutkich legowiskach
Wczoraj dałam obu simparikę trio. Dostały jedzonko -suche + puszeczkę hepatic. Lusi bardzo kontaktowa,garnie się do człowieka ,bardzo ufna ,można ją głaskać ,brać na ręce. W nowym miejscu czuje się jakby była tu od zawsze. Dzisiaj była na spacerku z pozostałymi kosmusiami - zaakceptowana przez stado. Druga,Ruda - nieufna,wycofana,boi się Nie chciała jeść przy mnie,zjadła dopiero jak została sama w pomieszczeniu
Na razie musi się oswoić z nowym miejscem ,nabrać do mnie zaufania .więc trzeba dać jej czas.W środę Lusi pojedzie do lecznicy ,na przegląd
Zrobimy jej badania krwi,wet oceni jej stan zdrowia. Lusi ma ogromne guzy listwy mlecznej ,które trzeba będzie usunąć. Jak na swoje 20 lat jest bardzo żwawa, Charakter cudny 😁i jest śliczna. Od przyjazdu Lusi i Rudej minęła niecała doba A my już się zaprzyjaźniłyśmy. Ruda,która miała być wycofana chodzi za mną krok w krok,wskakuje na kolana ,na kanapę. Lusi krąży po ogrodzie,sama wchodzi do domu ,sama wychodzi
Podsumowując , dziewczyny zachowują się ,jakby były tu od zawsze. No i co bardzo ważne pozostałe psy traktują obie suczki przyjaźnie.
Lucy można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Lucy".

blanka

BLANKA

Saba wraz z Blanką były w hotelu, trzeba było je zabrać a są bardzo zżyte ze sobą, przyjechały do fundacji w połowie sierpnia 2024r. Obie chorują na wątrobę. Blanka jest psem obronnym, potrafi ugryźć obcego w nogę..
Blankę można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Blanka".

sylwester

SYLWESTER

01.01.2025r. trafił do nas nowy pies, Został znaleziony brudny, z ropiejąca raną na szyi, jest chudy, nie widać tego bo ma gęste futro. Miał założoną obrożę elektryczną, metalowe elementy wbite w szyję.. Znaleziony na trasie Nakło -Bydgoszcz i zabezpieczony przez dobrych ludzi
Przyjęłam go do fundacji. Bo tego bardzo potrzebuje. Został wykąpany przez panią która go znalazła i zabezpieczyła, zabezpieczony przeciw pchłom.
Sylwestra można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Sylwester". Piesek jest wykastrowany, zaczipowany, gotowy do adopcji.

dyzio

DYZIO

19.01.2025r. do stadka moich Kosmusiów dołączył nowy piesek. Mały, pręgowany, wesoły, energiczny, zapatrzony w człowieka. Całe swoje dotychczasowe życie spędził na łańcuchu 🙁 Teraz będzie mieszkał jak wszystkie moje dziadeczki w domu. Przed nami przegląd u weta, badania krwi, czipowanie, w planach kastracja. Podobno miał na imię Misio,ale na to imię nie bardzo reaguje. Więc teraz będzie się nazywał Dyzio 😁 Ma ok 10 lat. Noc przespał spokojnie. Rano wyszedł na spacerek. Energia go rozpiera, cały czas w biegu, trudno mi fotki zrobić. I niezły z niego kombinator, trzymał się blisko bramy, planował chyba zwiać😁 Ale pilnuję takich gagatków. Pierwszego dnia, zaraz po przyjeździe do fundacji bał się wejść do domu. Byl bardzo podekscytowany, biegał i sporo czasu zajęło mi zanim go złapałam, mimo że miał podpięta do szelek smycz.  Zwabiłam go na miskę jedzonka i zabrałam do domu, dzisiaj już wbiega do domu sam,czyli robimy postępy. W nocy spokojnie śpi na legowisku
I ogólnie jest o wiele spokojniejszy. Bawił się dzisiaj z Poną i z Kejsi. Pierwszego dnia trochę pokazywał ząbki jak podchodził do niego Sylwek czy Franio. Dzisiaj już nie reaguje. Mądry psiak z niego. Płuca, serce osłuchowo bez zmian. Krew do badań na profil geriatryczny pobrana - wyniki będą jutro. Waga pieska 8,4. Uszy ok, ale za to zęby - brązowe,tragedia😏. Do sanacji jamy ustnej. W okolicach odbytu mały guzek + w jednym miejscu zgrubienie ?guzek ? Do diagnostyki,ewentualnej biopsji. Piesek niewykastrowany, jak będą wyniki badań ustalimy termin operacji
Jeśli okaże się, że badania krwi są kiepskie i nie można na tą chwilę operować będzie kastracja chemiczna.
 Dyzia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Dyzio"

kajtuś

KAJTUŚ

29.01.2025r. Nowy Kosmuś w fundacji. Mały Kajtuś. Witaj kochanie 😁teraz już będziesz miał dom♥️♥️♥️♥️♥️
Ok 13 lat,choruje na niewydolnośc nerek jest rezydentem fundcaji wymaga stałych leków na nerki, okresowo kroplówek i podawania leków krwiotwórczych. Kajtusia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Kajtuś".

pianka

PIANKA

09.06.2025r, dołączyła do stadka kosmusiów starsza suczka.Delikatna, spokojna sunia. Kosmusiowe stadko zaakceptowało bez problemów.Noc przespala na kanapie.Rano wyszła razem z innymi psiakami do ogrodu i sama wróciła do domu. Zaczęła machać ogonkiem. Lubi być głaskana. Stado przyjęło ją bezproblemowo. Ma przepuklinę i kiepskie zęby.  Na pewno w najbliższych dniach wymaga wizyty u weta i sprawdzenia czy przypadkiem nie jest w ciąży ... Niedawno operowana z powodu guza śledziony,przepukliny + kastracja. Wraca do formy, biega, wskakuje na fotel i kanapę, też głodomorek z niej , lubi dotrzymywać mi towarzystwa w kuchni, też pieszczocha z niej niezła.
Piankę można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Pianka".

koruś

KORUŚ

10.06.2025r. trafił do nas kolejny Kosmuś, 18 letni piesek uratowany od eutanazji. Jego właściciel to osoba bardzo chora, w zaawansowanym wieku. Pan nie miał siły i możliwości zajmować się dłużej swoim podopiecznym, był w rozpaczy... Miałam 10.06.2025r. telefon z lecznicy z Lęborka, w tak trudnej sytuacji nie mogłam odmówić pomocy. Piesek już u nas. Jest bardzo podobny do mojego zmarłego Kajtusia. Nazywa się Korsi,ale będę na niego mówić Koruś. Także Koruś witaj na kosmusiowym pokładzie. Łagodny staruszek, z werwą jak na swoje 18 lat😁 Zaopiekujemy się Tobą. 🙂
Dziadeczek z demencją. Zdarza mu się chodzić w kółko, ale czasami kładzie się w cieniu, w wysokiej trawie i odpoczywa, w ciągu dnia, kiedy jest bardzo ciepło przebywa w domu, bo tu jest chłodniej. Daje się bez problemu wziąć na ręce, głaskać. Zaczął sam jeść, pierwsze dni karmiłam go z ręki, sam trafia do miski z wodą.
Korusia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Koruś".