NASI SENIORZY POLECAJĄ SIĘ DO WIRTUALNEJ ADOPCJI

PONA

10.09.2022r. trafiła do mnie Pona,około 10 letnia suczka z Ukrainy. Jej byli opiekunowie to ofiary wojny, nie mogli się dłużej zajmować psem i oddali ją do azylu. Przejęłam opiekę nad staruszką nie dlatego, że to pies z Ukrainy, ani nie dlatego, że medialna.Pona jest u mnie ponieważ prosił mnie o to Kostek Konstanty Golba i dlatego że jest staruszką. Cenię go bardzo i szanuję za to co robi dla psiaków w swoim rejonie

I kiedy prosi o pomoc to traktuje to priorytetowo. Także Pona od dziś jest kosmusiem. Wymaga na pewno przeglądu u weta.badań, konsultacji okulistycznej, bo jest problem z oczkiem (może być wrzód rogówki .może być ciało obce). Nie wiem jeszcze czy będę szukać jej domu, czy będzie rezydentem fundacji. Jeszcze nie podjęłam decyzji. Jest psem kanapowym 😁❤️

Ponę można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Pona" lub tutaj wsparcie dla Pony

GUCIO

Przyjechał 26.09.2023r.😁, znaleziony w złym stanie, 28.09 byłam z Guciem w lecznicy, tak jak z każdym naszym nowym psiakiem 😁 na przeglądzie. Miał wykonane badania krwi (profil geriatryczny czyli badań całe mnóstwo). Osłuchowo płuca bez zmian ,ale serduszko bije trochę za wolno (bradykardia ), więc może mieć niedoczynność tarczycy. Waży 6,5 kg Został zaczipowany. Był bardzo dzielny podczas pobierania krwi,wogole jest bardzo spokojnym i grzecznym psiakiem. Może mieć ok 10-12 latek. Kiedy wracałam z nim z lecznicy siedział na tylnym siedzeniu w aucie.  I tak się kulał po siedzeniu ,i pomrukiwał ,tak się z czegoś cieszył😁 Cudny psiak z niego .idealnie pasuje do kosmusiowego stadka. Wyniki badań będą jutro. W zaleznosci od wyników badań ewentualnie dalszą diagnostyka. Piesek nie jest wykastrowany ,więc pomyślimy o kastracji ,ale najpierw diagnostyka

Gucia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Gucio".

ALOŚ

29.12.2023r. przyjechał do nas Aloś,15 letni staruszek ze schroniska w Węgrowie,  przyjechał z książeczką, w której wpisana jest kwarantanna 2011r. Czyli Aloś 13 lat  swojego psiego życia spędził w schroniskach... 🙁 Przez kilka dni dam mu odsapnąć i zadomowić się trochę. Po nowym roku czeka nas wizyta w lecznicy, cd leczenia Zuzi i badania oraz ocena stanu zdrowia Alosia. Najważniejsze, że psiaki są już bezpieczne, nie będą marzły w budach.

 

Alosia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Aloś".

FUNIO

Funio najmłodszy z naszej psiej rodziny bo ma tylko 7 lat (2021). Zanim trafił do Fundacji mieszkał w hoteliku przez 2 lata. Funio jest po wypadku przez który nie trzyma moczu ani kupy. Funio jest bardzo przyjaźnie nastawiony do ludzi i zwierząt, jest też energiczny i ciekawy świata. Funio choruje na serduszko.

Funia można adoptować wirtualnie wpłacając dowolną, stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Funio"

MAKSIO

Przyjechał do nas 22.11.2023r.  dzień wcześniej  zadzwoniła pani z prośbą-pytaniem. Chodziło o 14 letniego staruszka - Maksia. Zmarł jego pan, a Maksio siedział przy nim😕 smutny. Maksiem zaopiekowała się sąsiadka,  to Ona właśnie zadzwoniła do mnie i opowiedziała o piesku, pan mieszkał w Wejherowie, był osobą samotną, jakiś czas temu zmarła mu żona. Gdybym Maksia nie wzięła musiałby trafić do schroniska. Także Maksio został kolejnym kosmusiem.To maltańczyk, waży 4,9kg.  Piesek ma czipa, ale nie jest zarejestrowany, także zarejestrujemy jako kosmusia. Dostał tabletki na pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne (simparica trio). Podam mu jutro jak będą już wyniki badań.  Ma stan zapalny jednego uszka, do zakrapiana oridermylem oraz stan zapalny dziąseł, wymaga sanacji jamy ustnej,  na razie będzie przez 7 dni dostawał antybiotyk +probiotyk. Płuca i serduszko osłuchowo bez zmian. No i zaćma w obu oczkach. Będzie też musiał dostawać suplementy na stawy i być może leki przeciwbólowe.

Maksia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Maksio".

SORKA

Od 24.02.2024r.jest kosmusiem, przyjechała jako Żabka, ale nie reagowała na imię więc jest Sorką. Malutka, spokojna, delikatna.Garnie się do człowieka, cały czas chce być blisko. Mamy problem z jej prawym oczkiem - wg relacji zostało wybite. W poniedziałek została dokładnie zbadana, sprawdzono uszki, ząbki, została osłuchania, ma trochę nierówną akcję serca, więc planujemy u niej echo serca. Została zaczipowana, ma założoną książeczkę zdrowia. Została pobrana do badań krew na profil geriatryczny i w kierunku dirofilariozy. Sorka ma guza listwy mlecznej i jest niewykastrowana.wiec czeka ją operacja. Ma też problem z oczkiem, nie ma jednego oczka - tak się przynajmniej wydaje, wymaga konsultacji okulistycznej, jest też stan zapalny w lewym oczodole, na razie zakrapiany kropelkami z antybiotykiem. A sunia jest cudna.łagodna, przytulaśna, cały czas trzyma się blisko mnie. Spała dziś obok mnie na poduszce. A dziś w lecznicy wycałowała dr Natalię😁 Od 06.11.2024r. Sorka przebywa w domu tymczasowym w Redzie. A od 01.01.2025r. Sorka ma stały dom! Została adoptowana.

Sorkę można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Sorka".

STEFCIO

Stefcio trafił do Fundacji 22.06.2021r., wraz z Reksiem, ze schroniska pomiędzy Warszawą a Radomiem. Na razie niewiele o nim wiemy, poza tym, ze ma ok 13 lat, dal się poznać jako uległy, trochę wystraszony psiak, ale następnego dnia po przyjeździe dał się wykąpać, częściowo uczesać i wyszedł na spacer z pozostałymi psiakami. Już wiemy, że Stefcio przyjechał z poważną chorobą jaką jest mikrofilaria, ma najprawdopodobniej robaka we wnęce płucnej, przyjechał tez z psim tasiemcem. 🙁 Na razie badamy i leczymy.

Stefcia można adoptować wirtualnie wpłacając dowolną, stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Stefcio" lub tutaj: wsparcie Stefcia

MILUŚ

Miluś przybył do fundacji 05.11.2022r. dzięki ogłoszeniu na FB. p.Aneta Sitkiewicz, prezes fundacji Psierociniec tak o nim pisała: "Kochani! Czy ktoś chciałby przygarnąć małego (do 10 kg), starego, głuchego psa z guzem przy odbycie? Nie mamy już dla niego miejsca, a chcielibyśmy go uratować, bo to wypisz, wymaluj, Tadzio, brat Mniszka… znalazła go pewna pani, ale może go mieć do weekendu, jeśli psiak nic nie znajdzie, wyląduje w schronisku…" Milusia znalazła p.Kasia Lewandowska, potem było ogłoszenie p.prezes i tak trafił do nas, dzień po śmierci naszego Czarusia. Pierwsze chwile po przybyciu do fundacji Miluś spędził na wybiegu. Na razie do czasu przeglądu u weta będzie przebywał w osobnym pokoju, potem zaczniemy go powoli wprowadzać do stada.W swoim pokoju Miluś ma do wyboru 2 duże legowiska,w tym jedno koło kaloryfera - i to właśnie sobie wybrał. Piesio musi odpocząć,oswoić się z nami i nowym miejscem. Jest bardzo spokojny i łagodny,kiedy wchodzę do pokoju macha ogonkiem.bez problemu daje się wziąć na ręce, głaskać.

Milusia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Miluś".

SURI

14.03.2023r. poprzednia właścicielka zrzekła się 12 letniej Suri. Pani nie miała już jak opiekować się swoją ukochaną suczką. Psiak ma nadwagę i zamiast 7-8kg waży 12, ma objawy neurologiczne - oczopląs, przekrzywioną główkę, najprawdopodobniej ma też alergię pokarmową, bo widać duże problemy z sierścią. Nie była leczona.  Dziś mamy umówionego weta.Pozostajemy w stałym kontakcie z poprzednią właścicielką. Pani dzwoni pytając jak Suri się czuje i jeśli może, przesyła pieniążki na jej utrzymanie.
Suri można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Suri".

KEJSI

Życie pisze różne scenariusze. Kejsi od dziś, 03.09.2022r. jest kosmusiem. Jej opiekunka wyjechała za ocean, nie mogla zabrać Kejsi ze sobą. Czasami tak bywa, rozumiem to. Nie oddała Kejsi do schroniska.
Zapewniła jej bezpieczne miejsce w hoteliku i szukała domu. Cenię takich ludzi🙂. Także Kejsi od dziś u nas. Mała, słodka sunia, zaprzyjaźniamy się.
Kejsi można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Kejsi".

 

TIMONEK

11.01.2024r. przyjechał do nas Timonek. Ciasno u nas, ale przygarniemy jeszcze jednego staruszka niewidomego Timonka.  Wiadomo😒nie da się pomóc wszystkim.  Ale robię co mogę, bo szkoda mi bardzo tych zwierzaków. Timonek przyjechał ze Schroniska Cywil w Rybowie. Tak pisało o nim schronisko: "Timon ma 10 lat jest niewidomy od dłuższego czasu siedział w schronisku.Taki dostał prezent od człowieka na stare lata💔.  Jest łagodny dla człowieka, ale niestety nie dogaduje się z psami, trudność sprawia mu także ślepota, czy ktoś da dom temu biedakowi 🙏 Gmina Dąbrowa Biskupia." Zobaczymy jak dogada się z kosmusiami. 😉

Timonka można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Timonek".

FRANIO

10.05.2024r. przyjechał nasz nowy Kosmuś -Franio❤️ Niecałe 6kg psa, na razie kosteczki wyczuwalne przez skórę, chociaż i tak przybrał 1kg od chwili odebrania go od poprzedniego opiekuna. Cudny,łagodny staruszek, przyjęty przez stado jak zwykle ze spokojem. Żyje dzięki dziewczynom z OTOZ Animals - Inspektorat Puck ,zabrały go z koszmaru i dały szansę na lepsze życie.U nas kontynuacja 😁 Witaj Franio ❤️w swoim nowym domku.

Frania można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Franio".

FARCIK

Nasz nowy dziadeczek, przyjechał 13.08.2022r. ze schroniska w Toruniu. Był tam ponad rok i szanse na dom były słabe. Wg pracowników schroniska to jeden z tych staruszków, które bardzo potrzebują domu. Nie jest rasowy, nie zawsze utrzymuje czystość, więc ludzie się o niego nie biją. W schronisku miał na imię Warcisław, a właściwie Farcisław zdrobniale Farcik, bo tak będzie miał teraz na imię. Dziękuję pracownikom schroniska w Toruniu za pieselka, tak powinna wyglądać współpraca schroniska z fundacją, świetny kontakt, żadnych problemów. U nas będzie mieszkał do końca swojego życia. Jest rezydentem fundacji. Spaceruje sobie wolnym krokiem po wybiegu, wącha trawkę, kosmusiowe stado przyjęło go bezproblemowo, jakby był tu od zawsze.
Farcika można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Farcik".

SABA

Saba wraz z Blanką były w hotelu, trzeba było je zabrać a są bardzo zżyte ze sobą, przyjechały do fundacji w połowie sierpnia 2024r. Obie chorują na wątrobę. Saba jest raczej nieśmiałym pieskiem.
Sabę można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Saba".

MIŚ

Został sam po śmierci opiekuna,groziło mu schronisko o złej sławie. Zajęła się nim pani Katarzyna, karmiła, zaszczepiła, napisała do nas z prośbą o przyjęcie Misia,dzisiaj, 20.08.2022r. go do mnie przywiozła .Misio już pod opieką Fundacja Projekt Kosma. Bezpieczny.
Stado przyjęło go bezproblemowo.Pierwsza noc Misia w domu upłynęła spokojnie.Misio zaczyna nabierać zaufania,je z ręki mięsko.podchodzi na głaskanie.W nocy próbował wgramolić się do mnie na łóżko😁 Jak na psa który całe swoje życie spędził na łańcuchu nieźle siebie chłopak radzi😀 Na wybieg przeszedł na smyczy ,nie musiałam go wnosić na rękach.To spokojny,łagodny i uległy psiak.Następny pies idealny. 😁
Witaj Misiaku w domu.
Misia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Miś nr 2".

DENIO

Denis przyjechał do nas 30.12.2021r.. Wołam na niego Denio. Był psem właścielskim, właściciel podpisał umowę zrzeczenia, nie mógł się nim dłużej zajmować.Już całkiem zadomowiony. Nie odstępuje mnie na krok. Zasnął na moich kolanach😁 Uosobienie łagodności, toleruje inne psy i koty. Ale człowiek dla niego jest na pierwszym miejscu.

Denia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Denio" lub tutaj wsparcie dla Denia

LUSIA

Lusia ma ok 9 lat,  jest z Radomia, została zabrana psychopacie, bił czym popadnie.Przyjechała do Fundacji w 2018 roku miała ok 6 lat, była wystraszona, bała  się człowieka tak bardzo że wzięta na ręce siusiała ze strachu, od dnia przyjazdu do naszej fundacji Lusia bardzo się zmieniła...z wystraszonego, sikającego ze strachu psiaka stała się psem domowym, jest radosna i mordka cały czas się śmieje, jest bardzo energiczna, biega, skacze na każdym spacerze, uwielbia pieszczoty - głaskanie nade wszystko, zgadza się z innymi psiakami,  ma swoje zdanie. 😉 W fundacji w 2018 roku Lusia przeszła operację sterylizacji, podczas zabiegu usunięto również wtedy śrut z klatki piersiowej..

Lusię można adoptować wirtualnie wpłacając dowolną, stałą kwotę na konto Fundacji  w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Lusia".

WITUŚ

Odebrany interwencyjnie od właściciela, który bił Witusia po głowie, czego skutkiem jest to, że Wituś  nie słyszy i nie widzi, co prowadzi do spięć z innymi psiakami, kiedy niechcący na nie wpada. Jest nadpobudliwy, choruje na serduszko i niedoczynność tarczycy. Nie umie chodzić na smyczy. Ma bardzo dobry węch i lubi się bawić z człowiekiem, rozwiązuje sznurówki w pół sekundy. 😉  Ma ok 11 lat i jest bardzo słodki.

Witusia można adoptować wirtualnie wpłacając dowolną, stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Wituś"  lub tutaj wsparcie dla Witusia

BATONIK

Batonik to 17 letni niewidomy staruszek w typie jagterriera, jak większość naszych podopiecznych jest chory na serduszko, ma też chorą wątrobę i niedoczynność tarczycy. Na znanym sobie wybiegu oraz w domu świetnie sobie radzi mimo ślepoty. Jest rezydentem naszej fundacji. Jest spokojnym i łagodnym staruszkiem, najbardziej na świecie kocha dobre jedzonko.

Batonika można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną, stałą kwotę na konto Fundacjiw tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Batonik"  , a także tutaj:https://dlaschroniska.pl/?view=animal&id=rygE6xR1dN

FOKUSIK

Fokusik przyjechał do fundacji 03.04.2024r. wraz z Lolusiem. Nie umiał się kompletnie odnaleźć w schronisku, zwiedził już wybieg i dom, zapoznaje się z kosmusiami.

Fokusa można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Fokus".

JAGUSIA

Perełka i Pipi, dwie maleńkie pięciokilogramowe ponad 10 letnie suczki trafiły do schroniska po śmierci opiekuna. Nie radziły sobie zupełnie z nową sytuacją. Z kanapy do schroniskowej budy. Boją się wszystkiego, przeraża je hałas. nowi ludzie, warunki.schroniska. 12.07.2022r. przyjechały do nas ze schroniska Psie Pole.  Perełka dostała nowe imię Jagusia - bo jedną Perełkę już mamy 😉 - obie suczki przyjechały tuż po kastracji. Jagusia garnie się do pieszczot i do mnie. Czeka je przegląd zdrowia.
Jagusię można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Jagusia" lub tutaj: wsparcie dla Jagusi

WIKI

14.07.2024  pod opiekę fundacji trafiła sunia york - staruszka. Została porzucona prawdopodobnie przez Ukraińców, którzy wynajmowali mieszkanie w Bytowie. Z mieszkania się wyprowadzili, niestety zostawili suczkę, błąkała się podobno ok 2tyg w okolicy dokarmiana przez okolicznych mieszkańców, w końcu ktoś zgłosił ją do gminy. Groziło jej schronisko
W jej sprawie zadzwoniła do mnie @Ewa Golba, szukała dla niej bezpiecznego miejsca
Zdecydowałam, że się nią zaopiekuję. Pojechała po nią Magdalena Firkowska. I piesek na razie,  dopóki u nas sytuacja zdrowotna Misia się nie wyklaruje będzie u niej w dt. Suczka będzie miała na imię Wiki(nowe imię nadała jej Magda). Ponieważ okazało się,  że jest bardzo  apatyczna, chuda i zaniedbana Magda pojechała z nią prosto z drogi do lecznicy Futrzak
Tam po wstępnych badaniach okazało się, że pies jest odwodniony, ma podwyższony cukier w surowicy(ok 600 mg%), zapalenie trzustki. Ponieważ lecznica jest czynna do 20.00, a Wiki wymagała opieki medycznej, kontynuacji leczenia i dalszej diagnostyki Magda zawiozła ja do kliniki całodobowej Edina.

Jeszcze przedwczoraj i wczoraj Wiki lała się przez ręce, leżała, nie miała siły ustać na nogach, a my obawialiśmy się o jej nie tylko zdrowie, ale życie. Dzisiaj biega 😁 Wrócił jej wigor i apetyt.

Przed nami jeszcze długa droga. Trzeba sprawdzić serduszko, zrobić kontrolne USG brzucha, zlikwidować stan zapalny trzustki, uporządkować zęby i ogarnąć guzy listwy mlecznej. Czas pokaże, czy jak wyleczy się zapalenie trzustki unormuje się poziom cukru w surowicy, czy trzeba będzie do końca życia podawać insulinę.

Dwa dni później Wiki  wieczorem opuściła klinikę weterynaryjną Edina. Dzisiejszą noc spędzi u Magdalena Firkowska. Stan zdrowia stabilny. Jest wesoła, zainteresowana otoczeniem. Ma apetyt, miała wykonane echo serca - nie musi na tą chwilę przyjmować leków na serce
Poziom cukru w surowicy dzisiaj w normie, więc na razie wypisana do domu bez insuliny
W poniedziałek wizyta kontrolna w lecznicy i mam nadzieję,że do poniedziałku wszystko z nią będzie ok.

Wczoraj poziom cukru w surowicy się waha, skacze, przedwczoraj znowu był wysoki i Magda zawiozła ją do lecznicy na badania. Noc spędziła Wiki w domu. Magda kupiła  glukometr i kontroluje jej cukier. Podaje Wiki antybiotyk. Także walka się nie skończyła, trwa nadal, przed nami jeszcze diagnostyka, kontynuacja leczenia.

STAŚ

Staruszek od około roku błąkał się w okolicach zalewu w jednej z wsi w borach Tucholskich, spał w lesie, jadł to co znalazł, resztki że śmietników ,Niedługo zacznie się jesień, potem zima, nad zalew nikt już nie będzie przyjeżdżał, nie będzie nawet śmieci, którymi żywił się staruszek. Zauważyła go tam pani, która bywa czasami w tym miejscu i szukała dla niego domu. Stasio, bo tak dostał na imię, przyjechał do fundacji 09.09.2023r., wazy 8,65 kg, wg weta ma ok 10 lat. Niepokoił mnie kaszel, okazało się, że Stasio ma infekcję górnych dróg oddechowych, raczej ma też zapadanie tchawicy. Od dziś dostaje antybiotyk, dostał też leki przeciwzapalne. Miał też pobraną krew na badania - profil geriatryczny ,więc będzie wiadomo, czy nie ma anemii, w jakim stanie nerki, wątroba, trzustka, czy nie ma niedoczynności tarczycy. Zrobiłam mu też badania pod kątem dirofilariozy, bo miałam już dwa psy z tamtych okolic z mikrofilariami. A Stasio tułał się nad zalewem, spał w lesie ,a tam na pewno są komary, które mogą przenosić tą chorobę. Wyniki badań krwi powinny być jutro (profil geriatryczny), wyniki badania na mikrofilarię za kilka dni. Stasio został też osłuchany - nie słychać szmerów patologicznych w sercu, płuca też osłuchowo bez zmian. Sprawdziliśmy też uszka i gruczoły okołoodbytowe(zostały opróżnione). Na koniec Stasio został zaczipowany, jest już zarejestrowany w bazie Safe animal. Był bardzo dzielny, to spokojny, zrównoważony psiak, nie sprawia jak na razie żadnych problemów. Musiał być psem domowym, kanapa to jego ulubione miejsce ❤️. Stasio nie jest wykastrowany, więc jak już będzie zdrowy będziemy myśleć o kastracji.

Stasia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Stasio".

TOSIA

Przyjechała do Fundacji w grudniu 2017 roku po 5 latach spędzonych w schronisku. Dostała nowe imię Tosia( imię zmieniłyśmy z Floh,i tak na nie reagowała)...malutka, czarna, wycofana. Jej wzrok powala sunia przepraszała, że żyje. Uosobienie łagodności i delikatności. Bała się wszystkiego, na każdy ruch przywierała do ziemi, na spacerach po kilku krokach stawała i zastygała w bezruchu, ale mimo to brana na ręce przytulała się i próbowała lizać ręce. Przy naszych pozostałych staruszkach nauczyła się, że człowiek to nie tylko zło.

Tosię  można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną, stała kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Tosia" lub tutaj wsparcie dla Tosi

 

TUPTUŚ

Tuptuś przyjechał wraz z Kryształkiem ze schroniska Psie Pole w Racławicach 18.11.2021r.  chudy z uszkami w złym stanie. Podajemy opis ze schroniska: "Piesek został zabrany z bardzo złych warunków. Przebywał w pomieszczeniu bez dostępu do światła dziennego, w czymś, co kiedyś prawdopodobnie było szopą. nie stanowiło bezpiecznego schronienia dla niego i innych zwierzaków..Psiak ma problemy ze wzrokiem, prawdopodobnie są one spowodowane właśnie tym, że przez długi czas przebywał w miejscu, gdzie nie było dostępu do światła.Dodatkowo panował tam duży brud. Pieski nie miały właściwej opieki, nie wychodziły na zewnątrz.Tuptusiek jest malutkim pieskiem; waży poniżej 7 kg, obecnie ma około 10 lat. Piesek bez problemu dogaduje się z innymi psami, nie dokucza nikomu, jest cichy i spokojny. Piesio radzi sobie z chodzeniem na smyczy. Na razie jest trochę wycofany i zagubiony, ale nie ma żadnych złych zamiarów wobec człowieka i piesków. Tuptusio ma liczne zmiany skórne. Pojawiły się one prawdopodobnie w związku z niewłaściwym żywieniem (niedoborami)."

Tuptusia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Tuptuś".

FILIPEK

17.09.2023r, mamy nowego piesełka. Wypatrzyłam go wczoraj na stronie OTOZ Animals - Inspektorat Puck .Nie dał mi spać ten psiak. Rano dzwoniłam do Schroniska Dąbrówka, po południu piesek był już ze mną. Zaiskrzyło od pierwszej chwili. Piesek spokojny, daje się wziąć na ręce, już chodzi za mną, macha ogonkiem. W schronisku miał na imię Toczek, ale na imię nie reaguje więc postanowiłam je zmienić. Wahałam się między Maniusiem, Filipem,  Szczotkiem i Guciem. Ale będzie jednak Filip😁. To piesek odebrany interwencyjnie ze złych warunków. Czeka nas wizyta u weta,badania krwi,  kastracja. No i oczywiście kąpiel i jak się uda wizyta w psim salonie fryzjerskim. Oto Filip.
Filipa można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Filip".

TADZIO

Tadzio przyjechał do fundacji 10.10.2021r. ze świętokrzyskiego. Od razu poczuł się jak u siebie w domu. 🙂

Dzisiaj Tadzio był w lecznicy. Miał pobraną do badań krew, usg brzucha oraz wykonane badanie cytologiczne, bo ma straszne zmiany skórne, wyłysienia, strupy, łupież.Wyniki badań krwi będą jutro, w usg zapalenie jelit, więc musi otrzymywać antybiotyk, w badaniu cytologicznym nie ma na skórze bakterii ani grzybów, będzie wymagał tylko kąpieli co 5 dni w szamponie dermatologicznym
Tadzio nie lubi manipulacji przy uszkach i przy czyszczeniu uszu bardzo się denerwował. Pobieranie krwi też nie było proste, nie obyło się bez kagańca 😁 chciał zjeść naszą dr Magdę😂
Na miejscu podano płyn Ringera (uzupełnia elektrolity) antybiotyk, leki rozkurczowe
Jutro kolejna wizyta, będą już wyniki badań, zobaczymy, czy trzeba włączyć jeszcze jakieś leki
A w domu Tadzio uosobienie łagodności. 😁

 

Tadzia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Tadzio" lub tutaj wsparcie dla Tadzia

ZAMUŚ

Nasz nowy kosmusiowy rezydent. Przyjechał 18.06.2022r.i odwalił niezły numer. Zamknął od środka drzwi i nie można było wejść do fundacji, skakał na drzwi i przekręcił klucz w zamku. Na szczęście udało się otworzyć okno,było uchylone. Wchodziłam do fundacji przez okno😁😜😃🙄😂 W związku z tym zgodnie z podpowiedzią Agnieszka Broniewicz ,która go przywiozła pieseł będzie miał na imię ZAMUŚ. Niezły z niego majster od zamków i niezłe wejście....takie zamkowe🤨😜🤣😂

Zamusia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną, stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Zamuś"  lub tutaj: wsparcie dla Zamusia

TOFIK

Nasz nowy piesełek od 21.07.2024r. Jest w fundacji kilka dni. To sierotek odebrany od właściciela przez OTOZ Animals - Inspektorat Puck Zabrany w kiepskim stanie ,zaniedbany, nieleczony, od wielu lat nawet niezaszczepiony..:(  W badaniach krwi skrajnie niski poziom hormonów tarczycy( niedoczynność ), anemia, w kiepskim stanie wątroba - znacznie podwyższone parametry wątrobowe. W okolicy odbytu guz - do konsultacji chirurgicznej, zmiany skórne - strupy, ropiejące rany. 🙁  Został kolejnym kosmusiem. Zaopiekujemy się Tofikiem😁  Po konsultacji weterynaryjnej chora wątroba, guz okolicy odbytu, w tragicznym stanie skóra i uszy. Taką opieką zafundował mu poprzedni właściciel. Kolejny dzień w szpitaliku, dalszy ciąg leczenia, kroplówki, leki na wątrobę, antybiotyki. Wczorajsze wyniki najlepsze nie są, ale chłopak ma wolę życia. Dajemy mu szansę z nadzieją że uda się poprawić jego stan.zdrowia. Dzisiaj żywszy,  zjadł trochę kurczaka gotowanego, za kilka dni zrobimy mu kontrolne badania krwi. Na tą chwilę jego stan ogólny nie pozwala na operację guza okolicy odbytu. Niedoczynność tarczycy.znacznie podwyższone parametry watrobowe - to wszystko będziemy próbowali unormować.

Tofika można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji .w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji -Tofik" lub tutaj adopcja wirtualna Tofika

BLANKA

Saba wraz z Blanką były w hotelu, trzeba było je zabrać a są bardzo zżyte ze sobą, przyjechały do fundacji w połowie sierpnia 2024r. Obie chorują na wątrobę. Blanka jest psem obronnym, potrafi ugryźć obcego w nogę..
Blankę można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Blanka".

MIŚ nr 3

20.07.2024r. Misio ❤️.wprawdzie kolejny, który ma tak na imię, ale to imię do niego pasuje i jest do niego przyzwyczajony. Piesek spokojny, grzeczny, umie chodzić na smyczy i zachować się w aucie, zaszczepiony przeciw wściekliźnie. Jest wesoły, daje się wziąć bez problemu na ręce ,domaga się głaskania, macha ogonkiem. Od początku bezproblemowo przyjęty przez pozostałe Kosmusie.
Jego właścicielka dbała o niego jak mogła, ale jest osobą starszą i schorowaną, nie mogła się dłużej zajmować pieskami.  Oba mieszkały w kojcu, w budach. Większy czarny piesek wczoraj pojechał do schroniska, wg relacji byłej właścicielki nie były razem od początku ( ok 2.5 roku) ,i nie były zżyte. Teraz Misiek, nasz nowy kosmuś, będzie mieszkał w domu. Po niedzieli wybierzemy się do weta na przegląd, umówimy też termin kastracji. Witaj Misiu w nowym domku
Misia można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Miś nr 3" lub zaadoptować wirtualnie tu.

SYLWESTER

01.01.2025r. trafił do nas nowy pies, Został znaleziony brudny, z ropiejąca raną na szyi, jest chudy, nie widać tego bo ma gęste futro. Miał założoną obrożę elektryczną, metalowe elementy wbite w szyję.. Znaleziony na trasie Nakło -Bydgoszcz i zabezpieczony przez dobrych ludzi
Przyjęłam go do fundacji. Bo tego bardzo potrzebuje. Został wykąpany przez panią która go znalazła i zabezpieczyła, zabezpieczony przeciw pchłom. Nie ma czipa. Będzie miał na imię Sylwester. Czeka nas wizyta w lecznicy,badania krwi i leczenie rany na szyi
Sylwestra można adoptować wirtualnie wpłacając co miesiąc dowolną stałą kwotę na konto Fundacji w tytule przelewu wpisując: "darowizna na cele statutowe fundacji - Sylwester".
logo fundacji